Drodzy uczniowie!
Choć podwoje naszego Ogniska są zamknięte nie zawieszajcie swojej działalności twórczej. Wszyscy przechodzimy teraz trudne chwile, ale wiąże się to też z większą ilością czasu spędzanego w domu. Warto więc poszukać inspiracji w najbliższym otoczeniu, ustawić sobie martwą naturę lub kogoś z domowników; być może nadszedł czas zmierzyć się z autoportretem. Osobom przygotowującym się do egzaminów polecam podjęcie próby namalowania tematu z wyobraźni. Nawet jeśli zdecydujecie się tylko na szkice, to wystarczy 15-20 minut dziennie a szybko uzbiera się mały stosik. Szkice nie wymagają miejsca ani specjalnych materiałów. Próbujcie rysować węglem, ołówkiem, długopisem, nawet flamastrem; eksperymentujcie. Używajcie różnych papierów, jak nie ma pod ręką nic innego, kartki z zeszytu też się nadadzą. Utrwalcie wizerunki swoich dłoni i stóp, domowych zwierzaków, roślinek na parapetach, porannego kubka kawy. Regularność i sumienność dają efekty, a praca twórcza pomaga oderwać się od codziennych problemów. Uczniom z mojej pracowni przypominam o pracy z wyobraźni, którą zaproponowałam przed przerwą, jej temat to "Nieskończoność" - technika dowolna.
Powodzenia!
yczę zdrowia i wytrwałości,
Magda Przanowska
_________________________
„Chciałbym, by czytający te strony, może młody, nie znany mi malarz, uwierzył, że żadne trudności, żadna niemoc nie powinny być uznane jako coś nie do przezwyciężenia, jeżeli trwa w nas poczucie konieczności malarskiej wypowiedzi. Nie wiemy nigdy, co praca nasza jest warta. Aż do śmierci mogą istnieć momenty najgorszego zwątpienia obok najwyższej pewności – tu wielki przykład Cezanne’a wystarcza. Malarzowi winno chodzić o jedno, o dotarcie w sobie do tego, żeby jego przeżycie zrosło się z jego okiem, z jego ręką, a przez to z płótnem, które maluje. To związanie bywa u niektórych jakby natychmiastowe, inni malarze osiągają to po latach. Nie brak talentu czy tego, co ludzie nazywają talentem, a co jest przeważnie tylko łatwością i zręcznością, ale brak wyboru, uwagi, ciągłości w pracy naszej świadomości, nas od tego świata błogosławionego odrywa. Wszystkie trudności, które trzeba przezwyciężyć, są zapłacone stokrotnie, nie przez sukces żaden, który może być podniecający, przyjemny czy niszczący, ale przez samą pracę jako taką. O tym wie każdy malarz z prawdziwego zdarzenia, bo inaczej nie traciłby tysięcy godzin na robotę, która zdaje się tak wielu niedorzeczna, bo najczęściej bez żadnej namacalnej i współmiernej wysiłkowi korzyści.”
Józef Czapski „Patrząc”