Serdecznie zapraszamy na wystawę malarstwa Ewy Dembe-Kunkowskiej. Wystawę obejrzeć można w galerii na parterze w dniach od 7 kwietnia do 7 maja 2022 r.
Wernisaż odbędzie się w piątek 8 kwietnia 2022 o godzinie 18:30 w galerii na parterze.
O autorce
Ewa Dembe-Kunkowska - malarka.
Naucza rysunku i malarstwa w Starej Prochowni (SCEK).
Autorka fresków, które zrealizowała podczas konserwacji kamienic warszawskiej starówki: przy ul. Krzywe Koło 12/14 A oraz ul. Wąski Dunaj 3. Ukończyła studia na Wydziale Malarstwa ASP w Warszawie oraz Podyplomowe Studia Pedagogiczne w zakresie kształcenia plastycznego przy tejże uczelni. Dyplom w 1992 r. w pracowni profesora Jana Tarasina oraz aneks w Pracowni Problemów Malarstwa w Architekturze i Urbanistyce profesora Mirosława Duchowskiego.
O wystawie
Kiedy obejrzałem wystawę Ewy Dembe-Kunkowskiej, pomyślałem sobie, że słowo wstępne do tego pokazu powinno nosić tytuł "Kilka metrów kwadratowych nieba". Ale im dłużej obcowałem z tymi obrazami, tym bardziej czułem się, jakbym się w tym niebie zanurzał. Jakby mnie to niebo pochłaniało, jakby się przelewały te chmury, czy te ptaki, piórka, księżyce... Jakby te liczne nieba były substancją płynną. Tak, że puknąłem się w czoło - przecież mówienie o "metrach kwadratowych nieba" jest o tyle nieprawdziwe, że zubożające. Metry kwadratowe obrazują metrycznie płaszczyznę obrazu, ale nie odnoszą się w żadnej mierze do tego, co owe płaskie ex definitione obrazy przedstawiają. Bo właśnie rzecz w tym, że przedstawiają niebo i przedstawiają je przestrzennie.
Tak więc Ewa zaprasza nas w podróż przez niebo przestrzenne, trójwymiarowe i dlatego niniejszym ja też was zapraszam: zanurzcie się w tych kilku metrach sześciennych nieba...
Tekst do wystawy autorstwa Wojtka Biedronia
______
Wolne skojarzenia
Okno
Okno to granica między czymś ciepłym, znanym, bezpiecznym, a całym wielkim światem, który może być nieprzyjazny i budzący lęk, ale może też zaciekawiać, fascynować, olśniewać.
Okno to oczy domu, ale też jedyne miejsce przez które do naszego wnętrza mogą wniknąć nieuprawnione spojrzenia – dlatego też wstydliwie zawieszamy firanki.
Do okna przylatują ptaki domagające się okruchów z naszego stołu, na oknie stawiamy rośliny żywiące się światłem.
Do okna mogą zapukać nieproszeni acz mili goście proszący o wodę dla koni…
Pod oknem wyśpiewuje się serenady, przez okno księżniczki z bajek spuszczają uplecioną ze swych włosów drabinkę, przez okno umykają także spłoszeni kochankowie, którzy wcześniej pod oknem wydawali się śmieszni.
Senniki mówią, że śnić o oknie otwartym to bardzo dobra wróżba.
Niebo
Trudno znaleźć na świecie coś, co byłoby równie realne i jednocześnie tak absolutnie abstrakcyjne jak niebo. To bliższe rozświetlone słońcem, czasami pokryte chmurami, a nocami rozgwieżdżone, znamy wszyscy. To dalsze to już domena liczb i równań, czyli matematyki.
Słońce – ciało niebieskie to praojciec i pramatka wszelkiego życia na ziemi, troskliwie do tej pory dokarmiający swe potomstwo emitowaną ze swego wnętrza energią – Najstarszy Bóg.
Drugie ciało niebieskie – Księżyc to regulator oceanicznych pływów wszelkich rytmów biologicznych.
Gwiazdy wraz ze Słońcem i Księżycem to nasi nauczyciele orientacji w czasie i przestrzeni.
Niebo to ptasi gościniec, którym nasi skrzydlaci bracia przemieszczają się na miejsca lęgów, budząc od wieków naszą zazdrość i marzenia. I choć sny o lataniu się spełniły, i latać już może każdy to i tak penetrujący przestrzenie Kosmosu śmiałkowie, wydają się herosami; wszak największy nawet prom kosmiczny wobec przestrzeni, którą przemierza, to mniej niż papierowa, dziecinna łódeczka na oceanie.
Niebo to w końcu mityczna kraina szczęśliwości w której wielu chciałoby się znaleźć.
Okna na niebo.
Wszystko na ten temat jest na obrazach Ewy Dembe.
Tekst do wystawy autorstwa Stefana Kłosiewicza